Robert Parzęczewski (11-1, 5 KO) nie zawiódł podczas gali Tymex Boxing Promotions i dał kibicom sporo emocji. Pięściarz z Częstochowy znokautował efektownie przed czasem w drugiej rundzie Eryka Ciesłowskiego (2-3). Wydaje się, że o ubiegłorocznej porażce z rąk Luxembourgera Parzęczewski zdołał już zapomnieć.
„Arab” był szybszy, dokładniejszy, bardziej efektywny w swoich poczynaniach. W pierwszej rundzie przeważał Parzęczewski, a już w drugiej odsłonie posłał rywala na deski po mocnym lewym sierpowym. Walka została przerwana i Robert mógł się cieszyć z kolejnej wygranej przed czasem. |
Jaka przyszłość czeka Parzęczewskiego? Na pewno większe walki i być może Mariusz Grabowski spróbuje go zestawić z którymś z polskich pięściarzy.
źródło: bokser.org