by  in Aktualności, Wywiady

Bokserzy na dopingu na własny koszt

– Bokserzy przyłapani na dopingu powinni pokrywać wszystkie koszty związane z badaniami i przygotowaniami do danej walki – uważa promotor Mariusz Grabowski, który 4 marca organizuje galę w Dzierżoniowie. W pojedynku wieczoru wystąpi były mistrz Europy Mateusz Masternak.
Po dopingowych wpadkach Andrzeja Wawrzyka, przygotowującego się do niedoszłego już pojedynku o mistrzostwo świata WBC wagi ciężkiej z Amerykaninem Deontayem Wilderem, a także pięściarzy kat. junior ciężkiej Michała Cieślaka i Nikodema Jeżewskiego, nie brakuje pomysłów na uzdrowienie polskiego boksu zawodowego.
– Przede wszystkim związek bokserski musi „poukładać” kwestie decyzyjne, bowiem tak naprawdę nikt nie wie, kto wymierza karę w poszczególnych przypadkach pozytywnych wyników kontroli antydopingowych. Po drugie, w kontraktach zawodników powinny znaleźć się zapisy dotyczące pokrycia przez nich wszystkich kosztów w razie „wpadki”. Chodzi mi o finanse związane z badaniem oraz całymi przygotowaniami do danej walki. Być może to będzie czynnik odstraszający przed sięganiem po niedozwolone wspomaganie – powiedział Grabowski, szef Tymex Boxing Promotion.
4 marca w Dzierżoniowie odbędzie się gala „BudWeld Boxing Night: Noc prawdy”, organizowana wspólnie przez Grabowskiego i Andrzeja Gmitruka, kiedyś trenera kadry, dziś szkoleniowca-menedżera. W pojedynku wieczoru były mistrz Europy, notowany w czołówce rankingów światowych wagi junior ciężkiej Masternak (37-4) spotka się z Rosjaninem Aleksandrem Kubiczem (9-2).
– Masternak nie jest związany umową z naszą grupą, ale nie wykluczam, że i on, i Mariusz Wach, który już boksował na galach Tymeksu, będą pojawiać się na kolejnych imprezach. Oczywiście musi się na to złożyć wiele czynników, to nie są przecież najtańsi bokserzy, a my mamy budżety na określonym poziomie – dodał promotor z Pionek.
Uznawany za odkrycie poprzedniego sezonu Adam Balski (7-0) w konfrontacji rankingowej w kat. junior ciężkiej zmierzy się z mieszkającym na Wyspach Brytyjskich Dariuszem Skopem (6-1).
– Na koniec roku planujemy pierwszą walkę Balskiego o pas, na razie zdecydowanie jakiejś mniejszej federacji. Ale od czegoś musimy zacząć. Na poważniejsze wyzwania przyjdzie czas w 2018 roku. Z kolei już w maju do walki o mistrzostwo świata, choć na razie prawdopodobnie w wersji tymczasowej, stanie mistrzyni Europy wagi lekkiej Ewa Brodnicka – stwierdził Grabowski.
Szef Tymeksu planuje na maj dwie gale, tydzień po tygodniu, co jest nowością w polskim boksie profesjonalnym.
– Kolejne gale odbędą się 6 i 13 maja, ale lokalizacji jeszcze nie mogę zdradzić. Mamy sporo zawodników w grupie, poza tym udało się znaleźć hale z wolnymi terminami. Organizacyjnie podołamy takiemu wyzwaniu, mimo że odległości między miastami są duże. 6 maja gwiazdą wieczoru ma być Brodnicka, tydzień później – Balski. Łącznie w tym roku planujemy pięć-sześć gal. Najważniejsze, aby do ringu wchodzili bokserzy po odpowiednich przygotowaniach, a nie tacy, którzy najwięcej krzyczą przed walkami, a sportowo są przeciętni – dodał.

źródło: onet.pl

adminBokserzy na dopingu na własny koszt