by  in Aktualności, Foto, Gale

Męczarnie Leśniaka

Przed galą w Dzierżoniowie zapowiadano, że Michał Leśniak (8-1-1, 2 KO) będzie miał trudną przeprawę z Oktavianem Gratiim (4-3, 2 KO) i tak też było. „Szczupak” wygrał, ale nie mógł być pewien werdyktu do ostatniej chwili.

Pierwsze trzy rundy to koncert pięściarza z Wałbrzycha. Składał swoje ciosy w serie pięciu-sześciu uderzeń. To były lekkie ciosy z luzu i tylko ten ostatni, najczęściej lewy hak w okolice wątroby, bity był z pełną mocą. Akcje silniejszego fizycznie pruły powietrze. Problemy Michała zaczęły się w okolicach połowy czwartej rundy. Napór rywala rósł z każdą minutą, a wałbrzyszanin oddychał coraz ciężej.

Leśniak był spychany na liny, jego prawa powieka zaczęła puchnąć, a ciosy przestały już robić wrażenie na Gratiim. Ten z kolei rozochocony bił coraz mocniej i celniej. Gdy zabrzmiał ostatni gong, na karcie BOKSER.ORG był remis 76:76. Ale to zdanie sędziów się liczyło. Ci stosunkiem głosów dwa do remisu wskazali na Polaka – 77:75, 78:75 i 77:77.

źródło: bokser.org

adminMęczarnie Leśniaka