by  in Aktualności, Wywiady

Na boisku kartek nie dostaję

„Na piłkarskim boisku jestem grzeczny – kartek nie dostaję, ale bramki strzelam” – powiedział PAP Michał Żeromiński, jeden z niewielu zawodowych bokserów łączących ringowe występy z
amatorskim futbolem. Kolejną walkę stoczy już 24 września na „Windoor Boxing Night” w Kaliszu.

Bilety na galę można nabywać ze pośrednictwem strony www.ebilet.pl: https://www.ebilet.pl/sport/sporty-walki/gala-boksu-zawodowego/
a także w Empikach na terenie całego Kraju.
Empiki w Kaliszu:
Amber ul. Górnośląska 82
Galeria Tęcza ul. 3-go Maja 1
Empik Ostrów Wielkopolski
ul. Kaliska 120

29-letni pięściarz grupy Tymex Boxing Promotion na co dzień gra w A-klasowym zespole Strażak Wielogóra (okręg radomski). W tym sezonie zagrał w trzech z sześciu meczów tej drużyny,
zdobył dwa gole, a przy trzech kolejnych asystował.
„Wystąpiłem we wszystkich wygranych spotkaniach, a w tych, których przegraliśmy, niestety mnie zabrakło. Oczywiście nie chcę przez to powiedzieć, że wyniki zależą tylko ode mnie.
Na trzy tygodnie przed pojedynkiem z Łukaszem Janikiem zakończyłem granie w piłkę. Muszę uważać, aby nie doznać kontuzji, a mam na myśli i ostro
grających rywali, i kartofliska nazywane boiskami. Najgorsze i najbardziej podstępne są kępki trawy. Na szczęście w Wielogórze murawa jest na dobrym poziomie” – podkreślił
Żeromiński.
Bokser promowany przez Mariusza Grabowskiego na profesjonalnych ringach stoczył 13 walk, z których 10 wygrał, dwie przegrał, a jedną zremisował. Janika pokonał już w 2013 roku.
„Na piłkarskim boisku jestem grzeczny, nigdy nie dostałem czerwonej kartki, a żółte zdarzają się bardzo rzadko, chyba tylko za dyskusje z sędziami. Ale w sobotę w Kaliszu nie będę
grzeczny. Po raz drugi udowodnię Łukaszowi, że jestem lepszym zawodnikiem” – dodał.
Radomianin dodał, że pod koniec roku, jak zapewnił go szef Tymeksu, czeka go większe wyzwanie.
„Nie mam zamiaru zakończyć karierę w wieku 35 lat z bilansem 30 wygranych, ale bez pokonania nikogo znaczącego. Jeśli w końcu mam powalczyć o jakiś pas wagi półśredniej, np. mistrza
Unii Europejskiej, muszę wygrać z przeciwnikiem z szerokiej czołówki kontynentalnej. Chciałbym dostać kogoś mocnego jesienią 2016 roku” – stwierdził Żeromiński.
W głównej walce w Kaliszu wystąpi miejscowy pięściarz, uznanany za objawienie ostatnich miesięcy w polskiej kategorii junior ciężkiej Adam Balski (6-0). Zmierzy się z byłym mistrzem świata
w wersji tymczasowej Rosjaninem Walerym Brudowem (43-9.
„Balski wyskoczył niewiadomo skąd, jak swego czasu Michał Cieślak, dziś przymierzany już powoli do walk o tytuły najważniejszych federacji. Widziałem sparingi Adama z byłym mistrzem
Europy Mateuszem Masternakiem i naprawdę Balski dobrze sobie radził” – ocenił. (PAP)

źródło: onet.pl

adminNa boisku kartek nie dostaję