W niecałe dwa miesiące stoczyłeś aż trzy pojedynki. W końcu czas na zasłużony odpoczynek? Dokładnie tak, mój rytm z walkami był naprawdę duży. To nie jest codzienność, że zawodnik toczy tak dużo walk na przestrzeni krótkiego okresu, ale wszystko wypaliło tak jak powinno, więc najwidoczniej byłem w stanie walczyć w tak krótkich odstępach czasowych.