by  in Aktualności, Gale

„Tymex Boxing Night 16” – 13 marca w Dzierżoniowie Kamil „Kundzia” Kuździeń: jak wejdzie cios to bez żadnej „podpałki”

Jak wejdzie cios to wejdzie bez żadnej „podpałki”

mówi kroczący od zwycięstwa do zwycięstwa na zawodowych ringach Kamil „Kundzia” Kuździeń (4-0), który 13 marca na gali „Tymex Boxing Night 16” w Dzierżoniowie spotka się z Damianem Stanisławskim (4-1). Transmisja w TVP Sport.

Pięściarz Tymex Boxing Promotion zaczął profesjonalną karierę w marcu 2020 roku i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to w ciągu 12 miesięcy zapisze na swoim koncie 5 wygranych. Warunkiem jest sukces w pojedynku z Damianem Stanisławskim, który też miał serię 4 zwycięstw, a pierwszą porażkę poniósł w walce z kolegą klubowym Kamila Kuździenia z Tymexu – Stanisławem Gibadło (5-0).

-Stasiek Gibadło technicznie zdeklasował rywala. To była naprawdę ładna walka. Natomiast mój sposób na pokonanie Damiana Stanisławskiego zobaczą wszyscy już 13 marca – powiedział Kamil Kuździeń.

Na tej samej gali wystąpi także Stanisław Gibadło (5-0), a jego przeciwnikiem będzie Holender Melvin Wassing (7-5-4, 2 KO). Promotor i szef Tymexu Mariusz Grabowski lubi bezpośrednie pojedynki swoich zawodników, więc może za jakiś czas dojdzie też do starcia częstochowianina Kuździenia z żołnierzem zadowodowym Gibadło.

– Cieszę się, że wracam na ring w Dzierżoniowie, gdzie debiutowałem w gronie profesjonalistów. Cel jest tylko jeden – kolejne zwycięstwo. Z walki na walkę boksuję coraz lepiej, a progres będzie jeszcze bardziej widoczny. Najlepsza była ostatnia, grudniowa walka z Bartoszem Głowackim. Szkoda, że we wcześniejszym pojedynku z Kacprem Salaburą z powodu kontuzj nie mogłem tak pracować na nogach, jak założyliśmy sobie z trenerami. A teraz byle zdrowie było. Jadę po swoje na Dolny Śląsk – zapewnił „Kundzia” Kuździeń.

Zwycięstwo z Kacprem Salaburą było swego rodzaju rewanżem Kamila Kuździenia za porażkę z tym rywalem innego zawodnika Tyme Boxing Promotion – Oskara Kapczyńskiego (4-1, 2 KO). To kolejny kandydat do bardzo ciekawych wewnętrznych bojów w ekipie Tymexu.

– Przeciwko Salaburze boksowałem z naderwanym rozcięgnem podeszwowym. Musiałem z konieczności wchodzić w półdystans. Najważniejsze, że wygrałem tę walkę i 3 pozostałe. Jestem bardzo zadowolony, także dlatego, że większość założeń zostało zrealizowanych. Pierwszy rok w boksie zawodowym mogę zapisać na duży plus – uważa 2-krotny brązowy medalista Młodzieżowych Mistrzostw Polski (2017, 2019).

Kamil Kuździeń to jeden z trzech częstochowskich bokserów w ekipie Mariusza i Marcela Grabowskich oraz Mariusza Konieczyńskiego. Dwaj pozostali to doświadczeni Robert „Mr. KO” Parzęczewski (25-2, 16 KO) i Marcin Siwy (22-0, 10 KO).

– Jak wejdzie cios to wejdzie bez żadnej „podpałki”. Mam nadzieję, że Damian solidnie trenuje, gdyż ja będę bardzo dobrze przygotowany – zapewnił.

W głównych walkach gali „Tymex Boxing Night 16” w Dzierżoniowie boksować będą Międzynarodowy Mistrz Polski wagi lekkiej Damian Wrzesiński (21-1-2, 6 KO) i była Mistrzyni Świata WBO w superpiórkowej oraz Mistrzyni Europy kategorii lekkiej Ewa „Kleo” Brodnicka (19-1, 2 KO). Rywalem „Wrzosa” Wrzesińskiego Meksykanin Julio Barraza (19-2-1, 13 KO), a Ewy Brodnickiej – Bułgarka Milena Koleva (10-11-1, 4 KO), która też walczyła – choć bez powodzenia – o Mistrzostwo Świata.

W innych pojedynkach Łukasz „Gruby” Maciec (26-3-1, 5 KO) zmierzy się z Nikaraguańczykiem Pablo Mendozą (9-7, 9 KO), Michał „Szczupson” Leśniak (14-1-1, 4 KO) z mieszkającym w Hiszpanii Ekwadorczykiem Rodrigo Labre (6-4, 2 KO).

admin1„Tymex Boxing Night 16” – 13 marca w Dzierżoniowie Kamil „Kundzia” Kuździeń: jak wejdzie cios to bez żadnej „podpałki”