Łukasz Wierzbicki (18-0-0, 7 KO), niepokonany pięściarz grupy Tymex Boxing Promotion miał okazję uczestniczyć w obozie przygotowawczym Keitha Thurmana (29-0-0, 22 KO) do jego starcia z Mannym Pacquiao (61-7-2, 39 KO). Dla Wierzbickiego możliwość sparowania z tak uznanym zawodnikiem była szansą na zdobycie cennego doświadczenia.
Co możesz powiedzieć o sesjach sparingowych z Keithem Thurmanem?
Łukasz Wierzbicki: Bardzo ogólne pytanie. Ogólnie mocne sparingi, ale takich też się spodziewałem ze względu na to, że Thurman szykował się na jedną z najważniejszych walk w karierze.
Ile rund sparowaliście?
Keith miał trzech sparingpartnerów. Każdy z nas wchodził na 3, 4 rundy 3 razy w tygodniu, więc ogólnie zrobiłem około 20 rund.
Jak oceniasz siłę ciosu Thurmana?
Bije dość mocno, ale myślę, że jego nokauty biorą się stąd, że dobrze składa ciosy w kombinacje.
Czy czujesz, że coś z tych sparingów wyciągnąłeś?
To było mega doświadczenie, tym bardziej że zawsze po sparingach rozmawiałem z Keithem na temat boksu i sparingów, więc na pewno dużo wyciągnąłem z tego obozu. Same sparingi z jednym z najlepszych zawodników na świecie dodały mi też pewności siebie, co moim zdaniem też jest ważne.
Kto wygra? Pacman czy Thurman?
Thurman po ciężkiej walce.
Kiedy znowu zobaczymy cię w akcji?
Początek października, także po sparingach kilka dni przerwy i tańczymy dalej.
źródło: tojestboks.pl