by  in Aktualności, Wywiady

Sidorenko: zorganizujmy turniej

– Zamiast trzech mistrzyń, powinniśmy mieć jedną, więc zorganizujmy turniej i wyłońmy najlepszą – powiedziała medalistka amatorskich mistrzostw Europy w boksie Ołeksandra „Sasza” Sidorenko. 27 lutego w Radomiu stoczy trzecią walkę zawodową
.
W poprzednim roku pasy mistrzyń kontynentu na profesjonalnych ringach wywalczyły koleżanka Sidorenki z grupy Tymex Boxing Promotion Ewa Brodnicka (w wadze lekkiej) oraz Ewa Piątkowska (w półśredniej).
-Jestem lepsza od obydwu w każdym elemencie – techniki, szybkości, sprytu, bokserskiej mądrości. Chciałabym zmierzyć się i z Brodnicką, i z Piątkowską, aby wytłumaczyć kibicom, która z nas jest numerem jeden w tych niższych wagach w polskim boksie kobiecym. Mnie najbliżej jest do kategorii lekkiej (limit 61,2 kg) i junior półśredniej (63,5 kg), więc decydujące zdanie należałoby do naszego promotora Mariusza Grabowskiego, kiedy miałabym się spotkać z Ewą Brodnicką – stwierdziła pochodząca z Ukrainy, a mieszkająca w Łomiankach Sidorenko.
Na gali „BudWeld Boxing Night” Sidorenko (2-0) spotka się z Włoszką Monicą Gentili (4-4).
W Tymexie boksuje też była mistrzyni świata kategorii junior średniej Karolina Łukasik. To jednak waga zdecydowanie za wysoka dla Sidorenki czy Brodnickiej. – Zamiast trzech mistrzyń w tych niższych wagach, powinniśmy mieć jedną, więc mam taki pomysł dla promotorów i telewizji – zorganizujmy turniej i wyłońmy najlepszą. Po co ściągać zagraniczne rywalki, skoro tutaj w Warszawie mamy najlepsze pięściarki, więc wysoki poziom i emocje gwarantowane. Myślę, że taka rywalizacja spodobałaby się fanom – dodała brązowa medalistka amatorskich ME 2009.
Na co dzień Sidorenko współpracuje m.in. z trenerem Piotrem Boruszyńskim. Nie tylko sama trenuje, ale też prowadzi zajęcia we własnym klubie „Sidorenko Boxing” – na stołecznej Woli i w Łomiankach. Ma również czas na spacery ze swoim ogromnym psem (wyżeł weimarski).
– Mam dwie doświadczone, 28-letnie zawodniczki pochodzące z Ukrainy, które pełnią rolę trenerek poszczególnych grup – Tatianę Dachinę i Natalię Biriuk. Druga z wymienionych zamierza jeszcze boksować. Będzie występować w kategorii piórkowej – przyznała zwyciężczyni turnieju im. Feliksa Stamma w 2013 roku. Pokonała wówczas m.in. wicemistrzynię świata Magdalenę Wichrowską oraz aktualną wicemistrzynię kontynentu i ćwierćfinalistę londyńskich igrzysk Brytyjkę Natashę Jonas.
„Sasza” Sidorenko ma męża Polaka i coraz lepiej mówi po polsku. – Właśnie przeczytałam pierwszą książkę po polsku. To był „Hobbit”. Lektura nie była łatwa, słownictwo czasem specyficzne, różne krasnoludy itd., ale się udało. W ogóle lubię Polskę, byłam w Krakowie i Gdańsku, ale najlepiej czuję się w Warszawie, to moje miejsce – powiedziała pięściarka, która wychowała się w Winnicy na Ukrainie.

źródło: onet.pl

adminSidorenko: zorganizujmy turniej