by  in Aktualności, Gale

„Śląskie Uderzenie” 22 kwietnia w Bytomiu

„ŚLĄSKIE UDERZENIE” – „Zadyma” Gromadzki: pojawiły się propozycje walk o pasy, ale jeszcze za wcześnie

– Po ponad 1,5-rocznej przerwie wracam do zawodowego pięściarstwa. Pojawiły się propozycje walk o pasy, ale jeszcze za wcześnie – mówi Tomasz „Zadyma” Gromadzki (11-4-1, 3 KO), który spotka się 22 kwietnia w wadze półciężkiej z Adamem Koprowskim (4-3-2) na gali „ŚLĄSKIE UDERZENIE” w Bytomiu. Bilety na ebilet.pl. Transmisja w TVP Sport.
32-letni Tomasz Gromadzki grupy Tymex Boxing Promotion, kierowanej przez Mariusza Konieczyńskiego, to znany wojownik z walk zawodowych i na gołe pięści. Ostatni pojedynek w rękawicach stoczył we wrześniu 2020 roku, kiedy pokonał Remigiusza Woza i zdobył tytuł Mistrza Polski kategorii półciężkiej.
– Po tak długiej przerwie od boksu klasycznego w rękawicach oraz po powrocie po kontuzji nie myślę jeszcze o obronie. Była co prawda propozycja walki o taki sam pas w wadze cruiser z tym samym rywalem – Remigiuszem Wozem oraz o inny pas – WBC Silver International, ale na ten moment za wcześnie. Najpierw trzeba stoczyć lżejszy pojedynek i zobaczyć jak mi pójdzie – powiedział Tomasz Gromadzki przed starciem z Adamem Koprowskim.
Pięściarz ze Śląska jest w trakcie przygotowań sportowych, ale też w „procesie” zrzucania kilogramów. – Dawno nie zbijałem wagi do walk, więc trochę się odzwyczaiłem. Limit muszę osiągnąć, a jak będę się czuł w ringu to zobaczymy w dniu walki. Nie wiem jak wpłynie na mnie takie zbijanie wagi w krótkim czasie – dodał.
Coraz większa grupa zawodników z boksu na gołe pięści próbuje swych sił w boksie profesjonalnym na galach nadzorowanych przez prezesa Tymex Boxing Promotin Mariusza Konieczyńskiego. A są to Vasyl Halych, Patryk „Gleba” Tołkaczewski, Krzysztof „Żołnierz” Ryta i – jeszcze przed debiutem – Arkadiusz „Karabin” Sauter. – Z żadnym z nich nie sparowałem w boksie. A gdyby pojawił się pomysł turnieju w rękawicach tylko dla wymienionej grupy bokserów, trzeba byłoby ustalić wagę i wszelkie zasady. Ale o tym nie myślę, bo to tylko gdybanie.
Najważniejszym wydarzeniem gali „Śląskie Uderzenie” w Bytomiu, współorganizowanej z MB Promotions i Queensberry Polska, będzie trzecia w historii walka Damiana Jonaka (41-1-2, 21 KO) z Andrew Robinsonem (26-5-2, 7 KO).
– Sam miałem z kilkoma zawodnikami po dwie walki, a nawet trylogię z Mateuszem Rzadkoszem. Jeśli jest dobra oferta lub walka, która przykuje uwagę kibiców to czemu nie! Oczywiście kibicuję Damianowi Jonakowi, zresztą będziemy sobie pomagać w przygotowaniach. Już jeden wspólny trening za nami – stwierdził Tomasz Gromadzki. Tomasz Gromadzki na co dzień mieszka z powrotem w Katowicach, a występy bokserskie łączy z prowadzeniem dwóch zakładów pogrzebowych. – Kiedy mieszkałem w Radzionkowie, często trenowałem w Bytomiu i mam tam wielu znajomych. Miło będzie zawalczyć przed bytomską publicznością.
​ „Zadyma” Gromadzki jest jednym z najbardziej wszechstronnych zawodników w polskich sportach walki. Z powodzeniem występował w karate, kickboxingu, a w ostatnich latach zapracował na miano twardziela w walkach na gołe pięści i w rękawicach. Gdyby pojawiła się propozycja stoczenia kilka walk jednego dnia w poszczególnych formułach, zawodnik ze Śląska nie ma wątpliwości: – Wszystko da się zrobić. Pytanie za ile i na jakich zasadach. Skoro w Gromadzie są 3 walki bez rękawic w parę godzin i to bez limitu czasowego, to udałoby się na pewno to przenieść na inne dyscypliny. Nie widzę w tym żadnego problemu, poza finansowym – mówił Tomasz Gromadzki.

admin1„Śląskie Uderzenie” 22 kwietnia w Bytomiu