by  in Bez kategorii

„Wojna Domowa”: Łukasz Wierzbicki – jestem lepszy od Przemka Runowskiego

– Jestem lepszym pięściarzem od Przemka Runowskiego i postaram się to udowodnić w „korespondencyjnym” pojedynku z Twahą Kiduku – mówi Łukasz Wierzbicki (Tymex Boxing Promotion) przed Galą „Wojna Domowa” organizowaną przez MB Promotions 22 grudnia w hali MOSiR w Radomiu.

Niepokonany na zawodowych ringach Łukasz Wierzbicki (16-0, 6KO) będzie miał okazję sprawić sobie prezent na 28 urodziny (25 grudnia) i obronić pasa Międzynarodowego Mistrza Polski w wadze półśredniej. Walka z Tanzańczykiem Twahą Kiduku (13-3-1, 7KO) zakontraktowana jest na 10 rund.

– Przemek Runowski ponad rok temu, także w Radomiu, wygrał z Kiduku na punkty, ale zanim doszło do ogłoszenia werdyktu dał się złapać rywalowi z Afryki i znalazł się na deskach. Na pewno to nie były najmocniejsze ciosy, a jednak doszły. Ja postaram się takiego błędu nie popełnić i w sposób bezdyskusyjny pokonać Twahę Kiduku – powiedział Łukasz Wierzbicki, którego promotorami są Marcel i Mariusz Grabowscy (syn i ojciec).

W rankingu boxrec polskiej kategorii półśredniej 1 miejsce zajmuje Przemysław Runowski, a 2 lokatę Łukasz Wierzbicki, który pierwsze 11 zawodowych walk stoczył w Kanadzie. – Może miał kilku mocniejszych przeciwników i stąd jego wyższa lokata. Na pewno nie czuję się słabszym bokserem od Przemka. A czy lepszym? A jakże, oczywiście – dodał.

W trakcie przygotowań do radomskiej gali Łukasz Wierzbicki z Ewą Brodnicką i Adamem Balskim (wszyscy Tymex) uczestniczyli w 5-tygodniowym zgrupowaniu w Stanach Zjednoczonych pod wodzą Gusa Currena i Jakuba Chyckiego. Małym przerywnikiem w pracy na Florydzie był wyjazd do Chicago na walkę Tomasza Adamka z Jarrellem Millerem. Przez cały obóz „Góral” Adamek trenował z pięściarzami Tymexu.

– Głównie skupiliśmy się w USA na technice, wytrzymałości, kondycji, z kolei nie za dużo było sparingów. Obóz bardzo ciężki ze względu na obciążenia, ale też upalną pogodę na Florydzie. Ale warto było, jestem w bardzo dobrej formie i nie zmieniło tego nawet miesięczne przesunięcie gali w Radomiu – mówi Łukasz Wierzbicki.

Na gali „Wojna Domowa” miał walczyć z Namibijczykiem Betuelem Ushoną (36-6-1, 9KO), ale ten wycofał się z pojedynku (15 grudnia ma walkę w Niemczech) i zastąpił go inny afrykański zawodnik.

– O zmianie przeciwnika dowiedziałem się z dużym wyprzedzeniem, dlatego z trenerem mieliśmy czas na analizę umiejętności Twaha Kiduku. Na pewno to inny styl boksowania, Tanzańczyk jest dużo twardszy, ale mnie chodzi na nogach, wpada też z ciosami. Może być ciut łatwiejszym rywalem, chociaż w żadnym wypadku nie lekceważę go, bo słabeuszem nie jest. Po prostu muszę zrobić swoją robotę. Na pewno zaprocentuje praca wykonana w USA, poza tym ja codziennie staram się polepszać i czegoś nauczyć. Nie siedzą bezczynnie w Polsce – powiedział Łukasz Wierzbicki

W walce wieczoru Robert „Arab” Parzęczewski spotka się z Dariuszem Sękiem – stawką będzie Mistrzostwo Polski kategorii półciężkiej.

admin1„Wojna Domowa”: Łukasz Wierzbicki – jestem lepszy od Przemka Runowskiego