by  in Aktualności, Fight, Gale

” Złotów Boxing Night ” – Łukasz Maciec: jestem zdecydowanym faworytem, czekałem na polski pas blisko 10 lat

Jestem zdecydowanym faworytem, a na zdobycie krajowego pasa mistrzowskiego czekałem blisko 10 lat

– mówi Łukasz “Gruby” Maciec (28-6-1, 5 KO) przed piątkową walką z Jewgienijem Makarczukiem (7-0) na gali “Złotów Boxing Night” w Złotowie. Transmisja w TVP Sport. Bilety na eBilet.pl. Stawką pojedynku będzie tytuł Mistrza Polski kategorii super półśredniej.

 

– Wiem, że w boksie nigdy i nikogo nie można lekceważyć, ale jestem pewny swoich umiejętności. Wiem jak udane miałem przygotowania oraz jakie mam już 15-letnie doświadczenie na zawodowych ringach. Do tego poukładane sprawy osobiste przekładają się na profesjonalizm sportowy. Dlatego otwarcie mogę powiedzieć, że na dziś jestem najlepszym polskim bokserem kategorii super półśredniej. Jeśli ktoś uważa inaczej, zapraszam między liny – powiedział Łukasz Maciec.

 

Jego najbliższy przeciwnik w ostatniej swojej walce pokonał Tomasza “Jokera” Nowickiego, innego zawodnika Tymexu. – Byłem, widziałem… Tomek nie był przygotowany, dlatego ciągłe wywieranie presji i parcie do przodu przez Makarczuka wystarczyło, by niewielkim nakładem zwyciężyć. Nowicki był lepszy technicznie, ale co z tego – ocenił. Łukasz Maciej trzy z czterech ostatnich pojedynków stoczył z Brytyjczykami na ich terenie. Najbliżej wygranej był miesiąc temu z Dannym Dignumem (16-1-1, 9 KO).

 

– To były Mistrz Europy i pretendent do tytułu Mistrza Świata WBO interim. Moim zdaniem wygrałem 5 z 8 rund, a sędzia widział to inaczej: 3-5. Cóż, szkoda, bo miałbym na rozkładzie utytułowanego boksera. Miałem go prawie na deskach. I mimo że walczyłem w wyższej kategorii średniej. Teraz wracam do swojej super półśredniej, w której czuję się najlepiej i mogę pokazać wszystkie swoje atuty. Słyszałem, że Makarczuk zapewnia, iż jest przygotowany na 200 procent. I co z tego? Dla mnie może być gotowy nawet na 300, a to i tak nic nie oznacza – uważa Łukasz Maciec, którego trenerami są Łukasz Wójtowicz (boks) i Paweł Woliński (trener ds. motoryki).

 

Z kolei w tamtym roku “Gruby” Maciec boksował m.in. z Anthonym Fowlerem i Caoimhinem Agyarko. – W żaden sposób Makarczuk nie może się z nimi równać. On z takim rywalami nigdy się nie bił. A ja przegrywam tylko ze światową czołówką. Nigdy nie byłem na deskach, ani też nie byłem liczony. Czy Makarczuk mi zagrozi? Nie sądzę, choć podkreślę jeszcze raz, że ring wszystko w piątek zweryfikuje. Ostatni pas w ojczyźnie, do tego w Lublinie, Łukasz Maciec wywalczył w maju 2014 roku – Międzynarodowego Mistrza Polski wagi półśredniej.

 

– Pamiętam walkę z Amerykaninem Lanardo Tynerem. Ale przypomnę też, że boksowałem w USA, we Włoszech oraz Finlandii. Ciągle otrzymuję oferty, m.in. o pas interkontynentalny jednej z dużych federacji. Mam nadzieję, że doczekam się walki o Mistrzostwo Europy w limicie 70 kg, a może coś więcej – stwierdził Łukasz Maciec.

 

Na gali “Złotów Boxing Night” – organizowanej przez Tymex Boxing Promotion we współpracy z MB Promotions , Queensberry Polska Mariusza Krawczyńskiego i Miasto Złotów – zawodowe pojedynki stoczą m.in. Tomasz Nowicki (rywalem były Mistrz Świata Interim WBA Johan Perez), Kamil Kuździeń i Vasyl Halych. W gronie “profi” zadebiutuje Paweł Brach, wielki talent, medalista Młodzieżowych Mistrzostw Europy. Nie zabraknie też walk w boksie olimpijskim.

admin1” Złotów Boxing Night ” – Łukasz Maciec: jestem zdecydowanym faworytem, czekałem na polski pas blisko 10 lat